Koniec ze zgniataniem puszek i butelek- artykuł w "Mój Biznes" Gazety Wyborczej

"System kaucyjny w Polsce. Koniec ze zgniataniem puszek i butelek". Pod takim tytułem redaktor Gazety Wyborczej Sławomir Szymański przygotował przegląd najistotniejszych informacji o założeniach systemu kaucyjnego jak i procesie przygotowań do jego wdrożenia. Wiceprezes Zwrotki dr Krzysztof Hornicki udzielił wypowiedzi, które zostały zamieszczone w tym materiale. Dzięki uprzejmości redakcji przygotowaliśmy przedruk artykułu:
Do startu systemu kaucyjnego zostało siedem miesięcy. Niektóre sklepy testują recyklomaty, ale o tym, jak to wszystko ma działać, jest cicho. "Większość z nas zapewne nie wie, że takie zmiany są wprowadzane i pewnie zobaczy je dopiero przy pierwszej doliczonej kaucji".
Przez lata nasłuchałem się o tylu problemach związanych z systemem kaucyjnym w Polsce, że w końcu zacząłem się zastanawiać, jak to możliwe, że w tylu krajach działa i to od dawna. Oni mogą, to czemu my nie?
U nas wreszcie ma wystartować 1 października 2025. Wreszcie, bo dniem zero miał być 1 stycznia tego roku. Pod koniec 2024 roku okazało się jednak, że nie jesteśmy gotowi. Termin przesunięto. Teraz, przynajmniej na razie, nie ma o tym mowy. Czy to znaczy, że już jesteśmy gotowi?
Ale najpierw konkrety. System obejmie butelki PET o pojemności do 3 litrów i puszki metalowe do 1 litra, a także szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra. Wyłączone z tego będą jednak opakowania na produkty mleczne. Kaucja za butelki i puszki wyniesie 50 groszy, a na butelki szklane 1 zł.
Opakowania z kaucją będą musiały zbierać sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw, a pozostałe mogą to robić, jeśli chcą. Butelki czy puszki "systemowej" nie trzeba oddawać tam, gdzie je kupiliśmy. Przyjmie je każdy automat.
Prymusi gotowi w 2024 r.
Joanna Kądziołka, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste: – Podmioty zaangażowane w tworzenie systemu otrzymały więcej czasu na aktywne działania. Prace są zatem mocno zaawansowane, słyszę, że operatorzy, sklepy i wprowadzający opakowania mają pewne wyzwania, jednak dobrze sobie z nimi radzą. Mamy już zatem infrastrukturę, systemy informatyczne, podmioty które będą systemem zawiadywać. Czas na skuteczną kampanię informacyjną, która wyjaśni konsumentom, na czym dokładnie będzie polegało wejście kaucji w Polsce – mówi.
Jeśli pojawienie się gdzieniegdzie automatów „kaucyjnych" potraktować jako oznakę zbliżającego się startu systemu – trochę jak z bocianami na wiosnę – to ten nowy termin może faktycznie jest niezagrożony. W jednej z sieci dyskontów stoją już takie maszyny.
– Największą gotowość widzimy wśród podmiotów objętych i tworzących system kaucyjny. Mowa tu o sieciach sklepów, zarówno tych dużych, jak i mniejszych oraz o operatorach. Część graczy już w 2023 r. zaczęła szykować się na inaugurację systemu kaucyjnego. Efektem tego są prowadzone od jakiegoś czasu testy recyklomatów przyjmujących opakowania – mówi Magdalena Markiewicz, prezes operatora systemu kaucyjnego PolKa.
Dodajmy, że to właśnie operatorzy mają zbudować, uruchomić i prowadzić całe to przedsięwzięcie. Czyli ich zadanie polega na tym, żeby opakowania objęte systemem były odbierane, transportowane, przekazywane do recyklingu itd. Muszą też pobierać kaucję od producentów i rozliczać się ze sklepami. No i muszą dopilnować, żeby każdy z nas, oddając butelkę z kaucją, dostawał pieniądze z powrotem.
– Wszyscy uczestnicy rynku mają jeszcze kilka miesięcy, aby się do tego solidnie przygotować. Dotyczy to zarówno właściwego oznaczenia opakowań na napoje objętych systemem kaucyjnym, jak i zapewnienia w każdej gminie co najmniej jednego stacjonarnego punktu zbierania pustych butelek i puszek – uspokaja Krzysztof Hornicki, wiceprezes zarządu firmy Zwrotka, która też będzie jednym z operatorów systemu kaucyjnego.
Recyklomaty - co może pójść nie tak
Wszystko jest więc poukładane?
Zadanie nie jest proste, jest szereg wyzwań związanych zarówno z rodzajami zwracanych opakowań, jak i z miejscem, a co za tym idzie sposobem zwrotu. Myślę, że dla konsumenta, to na początku będzie zaskoczenie. Większość z nas zapewne nie wie, że takie zmiany są wprowadzane i pewnie zobaczy je dopiero przy pierwszej doliczonej kaucji – mówi Aleksandra Stanek-Kowalczyk, Partnerka EY Polska, Consulting Sustainability Leader.
Jak mówi, to trochę jak z dyrektywą Single Use Plastic, do której rynek się przygotowywał, a niejeden konsument orientował się dopiero, gdy naliczono mu opłatę za kubek czy opakowanie: – Różnica jest taka, że w przypadku kaucji tę opłatę odzyskamy, choć pewnie za pierwszym razem część konsumentów może się denerwować. Wbrew pozorom, może się okazać, że najłatwiej dostosują się najstarsi z nas. Ci którzy pamiętają zwrotne butelki na mleko – zauważa.
I dodaje: – Pamiętajmy, że będziemy mieli więcej niż jednego operatora, co już samo w sobie może być wyzwaniem. Do tego mamy różne rodzaje opakowań, które będą podlegały zbiórce – butelki z tworzyw sztucznych, puszki, szklane butelki. I różne miejsca zbiórki, bo to przecież nie tylko sklepy. Musimy pamiętać chociażby o całym segmencie HoReCa. A wszystko to ma się złożyć w jeden, sprawnie działający system – mówi ekspertka EY.
Krzysztof Hornicki: – Największym wyzwaniem jest funkcjonowanie w niestabilnym otoczeniu prawnym. Przepisy dotyczące systemu kaucyjnego podlegały dotychczas dynamicznym i nieprzewidywalnym zmianom, zwłaszcza w tak kluczowych aspektach, jak termin uruchomienia systemu. W takich warunkach bardzo trudno jest prowadzić efektywną działalność gospodarczą, ale mam nadzieję, że to ryzyko mamy już za sobą. Ponadto nie dostrzegam poważnych zagrożeń, ponieważ ostatnia nowelizacja ustawy wprowadziła rozwiązania niezbędne do prawidłowego funkcjonowania systemu – ocenia.
Jego zdaniem, kluczowym elementem było zapewnienie prawidłowego obiegu kaucji w systemie: – Czyli pobieranie jej na każdym etapie dystrybucji napojów w opakowaniach, dzięki czemu system został zabezpieczony w wymiarze finansowym i organizacyjnym. Po drugie, z systemu wyłączone zostały opakowania mleka i innych pitnych produktów mlecznych, co także jest słuszne, przede wszystkim ze względów higienicznych. Zapewniony został również trzymiesięczny okres przejściowy, umożliwiający legalne wprowadzenie do obrotu napojów w opakowaniach nieposiadających nowego oznakowania wymaganego w systemie kaucyjnym, co pozwoli producentom na wyprzedaż posiadanych stanów magazynowych – opowiada prezes Zwrotki.
Kto odzwyczai się od zgniatania
Rzeczywistość zrobi się jednak trochę bardziej skomplikowana. Na początku może być zamieszanie.
I dodaje: – Jako organizacji pozarządowej zależy nam na tym, aby przede wszystkim społeczeństwo było przekonane do tego, że warto skorzystać z wprowadzanego rozwiązania, aby wiedziało, jakie korzyści płyną ze zwracania opakowań plastikowych, puszek i szkła wielorazowego do sklepu. Doświadczenia krajów bałtyckich pokazują, że system kaucyjny jest świetnym narzędziem, które w prosty sposób wyjaśnia na czym polega recykling i pozytywnie wpływa na podejmowanie podobnych działań przez obywateli – przekonuje.
Kiedyś ze zwrotnymi butelkami na mleko było dość prosto. Ale kto pamięta tamte czasy, teraz może się jednak zdziwić, bo w nowym systemie kaucyjnym to ich nawet nie zwróci. A wiele osób pewnie dowie się o tym w ostatniej chwili.
Następna sprawa: kto ma nawyk zgniatania pustych butelek PET lub puszek? Ja mam. Przez lata słyszeliśmy, żeby tak robić, bo to ekologicznie. Oszczędza się miejsce i ułatwia recykling. Teraz ma być koniec ze zgniataniem. Automat nie przyjmie takiej butelki lub puszki, czyli nie odzyskamy kaucji.
– Istotne staje się podjęcie przez Ministerstwa Klimatu i Środowiska działań edukacyjnych. Mieliśmy przykłady rozwiązań, które – choć wprowadzane z dobrymi intencjami – spotkały się z niezrozumieniem, jak choćby kwestia nakrętek na uwięzi. Dlatego liczymy, że tym razem komunikacja skierowana do konsumentów będzie prowadzona szerzej i bardziej kompleksowo. To kluczowe, aby ułatwić adaptację nowego systemu i uniknąć nieporozumień – podkreśla Magdalena Markiewicz.
Zwraca uwagę, że niektórzy konsumenci mogą być zaskoczeni doliczeniem kaucji do rachunku, jeśli wcześniej nie dowiedzą się, o co w tym wszystkim chodzi i jak to działa.
– Niewykluczone, że część osób zacznie też zbierać butelki spoza systemu kaucyjnego, co zdarzało się w innych krajach posiadających system. W efekcie może to prowadzić do nieporozumień przy kasach i automatach, a w skrajnych przypadkach – do pozostawiania opakowań wokół sklepów – przypuszcza prezes PolKi.
Z drugiej strony, motywacja ekonomiczna najczęściej bardzo skutecznie zmienia nawyki.
– Konsumenci szybko nauczą się zasad obowiązujących w systemie, ponieważ będą chcieli odzyskać zapłaconą wcześniej kaucję. Na początku może być to nieco kłopotliwe, podobnie jak było np. ze sprzątaniem po psach lub segregacją odpadów, ale docelowo Polacy przyzwyczają się do systemu kaucyjnego, tak jak mieszkańcy innych krajów, w których takie systemy już funkcjonują – stwierdza Krzysztof Hornicki.
Poza tym mamy w Polsce od lat nieformalny, ale dość skuteczny „system" selektywnej zbiórki niektórych odpadów. Niektórych, bo musi się opłacać schylić po to, co leży w trawie czy w krzakach. Plastikowe butelki do tej pory czymś takim nie były. Od 1 października spora ich część zyska wartość.
– Jeśli faktyczni nabywcy napojów nie będą chcieli zwracać pustych opakowań, to z pewnością zrobią to za nich inne osoby, np. zajmujące się aktualnie zbieraniem złomu i pozostałych surowców wtórnych – zauważa wiceprezes Zwrotki.
Małpki, lokalne systemy, mniejsze sklepy
Fakt, że w Europie od lat z powodzeniem funkcjonuje wiele systemów kaucyjnych, powinien teraz przemawiać na naszą korzyść. Nie trzeba wyważać otwartych drzwi, wiadomo, co działa.
– Przygotowując się do wdrożenia, zarówno strona rządowa, jak i producenci przyglądali się i analizowali istniejące systemy kaucyjne w innych krajach. Fakt, że nie jesteśmy w tej kwestii pionierami pozwolił nam wyciągnąć wnioski z działań podejmowanych przez innych. Z drugiej strony, musimy pamiętać, że mamy w systemie bardzo różnych interesariuszy, których interesy w niektórych przypadkach są sprzeczne, dlatego wypracowane rozwiązanie na pewno nie jest uważane za idealne przez wszystkie strony. A czy jest skuteczne, czy trzeba coś poprawić – czas pokaże – mówi Aleksandra Stanek-Kowalczyk z EY.
Ale już teraz, przed startem systemu, widać, że jest trochę rzeczy do poprawienia i wprowadzenia.
– Brakuje jeszcze rozwiązania umożliwiającego utrzymanie aktualnie funkcjonujących indywidualnych systemów kaucyjnych dla szklanych butelek zwrotnych. Działają one w sektorze MŚP, głównie w lokalnych rozlewniach wód butelkowanych i browarach regionalnych, zapewniając we własnym zakresie odbiór opróżnionych butelek bezpośrednio od konsumentów przy okazji realizacji kolejnych dostaw napojów. Już teraz osiągają poziom zbierania swoich butelek na poziomie ponad 90 proc., a włączenie ich w ogólnopolski system kaucyjny spowoduje znaczny wzrost kosztów prowadzenia takiej działalności oraz utrudnienia w bieżącym odzyskiwaniu butelek z rynku. Moim zdaniem warto dodatkowo zadbać o takie przedsiębiorstwa – zauważa Krzysztof Hornicki.
Joanna Kądziołka namawia, by z kampanią informacyjną dotrzeć również do właścicieli mniejszych sklepów, które nie są obowiązkowo objęte systemem (wedle przepisów są to sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw.): – To oni powinni być przekonani, że umożliwiając konsumentom zwrot opakowań z kaucją budują lepsze relacje, przyciągając klientów do swojego punktu. System powinien być tak skonstruowany, żeby w przyszłości obejmować również nowe rodzaje opakowań jak na przykład jednorazowe opakowania szklane, czyli „małpki", których ogromne ilości trafiają w tym momencie do środowiska, czy też opakowania po mocniejszych alkoholach – mówi.
Magdalena Markiewicz: – W dalszej perspektywie istotne będzie intensyfikowanie działań komunikacyjnych, co ma szczególne znaczenie przy zwiększeniu liczby frakcji odpadów objętych systemem kaucyjnym. Ważne, aby także infrastruktura rozwijała się proporcjonalnie do skali systemu, tak by korzystanie z niego było wygodne i intuicyjne. Jeśli te elementy zostaną dobrze zaplanowane, Polska ma realną szansę na osiągnięcie wysokiego poziomu zbiórki opakowań – podsumowuje.